Na tym blogu będę opowiadała historię z postaciami z gry "Słodki Flirt". Historia, tak jak osobowość naszej Su ulegną tutaj jednak zmianie xD Mnie również możecie znależć w tej grze pod nickiem "Bella 103" :3 Miłego czytania ! ;)
wtorek, 3 marca 2015
rozdział...nie, bardziej prolog :)
Siedziałam w swoim nowym pokoju rozpamiętując dzisiejsze wydarzenia. Podsumowując, zamieszkam z moją ciocią Agatą w całkowicie nowym mieście, gdzie nikogo nie znam, nie mam w nim rodziny, przyjaciół, nic. Życie po raz kolejny ze mnie zakpiło... Nie , nie jestem emo, ale nigdy nie miałam łatwo. Przez całe życie mieszkałam w stolicy z rodzicami, i to było narawdę fajne. Wszyscy przyzwyczaili się do mojego niecodziennego wyglądu, miałam kilku przyjaciół, mnóstwo znajomych, ale w jednej chwili, wszystko legło w gruzach... Mama pojechała po tate do szpitala, nie, Filip nie pracował w szpitalu, po prostu od dawna zmagał się z białaczką... Ale wracając, mieli zaraz wrócić, ale, jak to w dramatycznych historiach bywa zgineli. Po prostu, przestali żyć. A wszystko było winą kierowcy tira, który zignorował znak pierwszeństwa. Byłam otepiała przez kilka dni, płakałam, ale, kto by nie płakał? Mój najlepszy przyjaciel, Cinna, był dla mnie ogromnym oparciem, ale opuścił mnie... Nie, spokojnie, nie umarł czy coś, po prostu przeprowadził sie miesiąc wcześniej niż ja. Prawdę mówiąc,mieszkałam sama po śmierci rodziców jeszcze kilka miesięcy, może 2, 3? nie pamiętam. Ten okres jest zamazany, moge przypomnieć sobie tylko urywki. Byłam całkiem pogrążona w żałobie, ale starałam sie nie dawać tego po sobie poznac, mam nadzieje, że mi sie udało. Dotarłam do tego miasta kilka godzin temu, ciocia nie miała jak wcześniej sie mną zająć, jest w końcu najlepszym dentystą w kraju... Ale w końcu znalazła chwilę, to miłe, wiedzieć, że dla kogoś wciąż jest się ważnym. Od jutra zaczynam edukacje, ech.... nienawidzę poczatków, będe "tą nową"... ale nie mam zamiaru być sztucznie miła, o nie, nie będe "tą, która wszyskim pomaga", takie moje małe postanowienie. W końcu zmęczenie wygrało z moja silną wolą, i osunełam się w obęcia Morfeusza.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podoba mi się
OdpowiedzUsuń